Recenzja: Zawsze stanę przy tobie

Tytuł: Zawsze stanę przy tobie
Tytuł oryginału: Sisters in sanity
Autor: Gayle Forman
Wydawnictwo: Nasza księgarnia
Rok wydania: 13 kwietnia 2016r.
Ilość stron: 272
Gatunek: young adult







Kolejny raz pisze, że nie lubię young adult - jest to prawda. Lecz nie wspomniałam, że nie nie lubię Gayle Forman. To już piąta książka Gayle Forman, którą przeczytałam i kolejna którą uzmysłowiła mi, że co by nie napisała to ja i tak to przeczytam i spodoba mi się. Darze tę autorkę wielkim sentymentem (jeśli tak można powiedzieć). Nie wiem dlaczego, bo nie podobają mi się książki new adult. Była to kolejna ciekawa historia i kolejna genialna książka, a więc zapraszam :).

Brit na pierwszy rzut oka wydaje się być zbuntowaną młodocianą, liczne tatuaże pokrywające jej ciało oraz fioletowe włosy z różowymi pasemkami +granie na gitarze w zespole rockowym. Lecz nią nie jest. Brit to zwyczajna nastolatka dążąca do spełnienia swoich marzeń. Nie wszystko w życiu głównej bohaterki się jednak układa. Jej matka ucieka z domu przez swoją chorobę psychiczną, a do jej życia wkraczają dwie niechciane osoby - macocha i młodszy przyrodni brat. Tata Brit i jej macocha wywożą jej do ośrodka terapeutycznego Red Rock. Dziewczyna zaprzyjaźnia się z V, Bebe, Marthę i Cassie - które sprawiają, że Brit nie oszaleje. Wraz z nowymi przyjaciółkami robią wszystko by wydostać się z ośrodka

Według mnie, naprawdę przyjemna i lekka powieść, która sprawia że każdy kac książkowy wychodzi z człowieka (u mnie się powiodło w przypadku Intruza). Polecam i zachęcam do przeczytania innych książek Gayle Forman :)

Ola